Najbardziej w dzisiejszych piekarniach brak mi takich przepysznych maślanych rogali (nie tych "napuszonych"), które jadłam w dzieciństwie... jednak znalazłam przepis, który wprost idealnie oddaje ich smak :)
Ja uwielbiam jeść rogaliki z masłem i maczać je w gorącym kakao... bądź z nutellą... wprost rozpływają się w ustach :) radzę robić z podwójnej porcji, bo szybko znikają z talerza :)
Składniki na ok. 8 sztuk:
- 250 g mąki
- 1 łyżki miodu
- 3 łyżek ciepłej wody
- 15 gram świeżych drożdży
- 50 ml mleka
- 25 g masła
- 1 jajko
- 3 łyżki cukru
- jajko i mak (na wierzch rogalików)
Przygotowanie:
Drożdże dokładnie wymieszać wraz z wodą, 1 łyżką cukru i 4 łyżkami mąki, odstawić na ok 10 minut w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. W międzyczasie masło roztopić w garnuszku, następnie zalać zimnym mlekiem. Do zaczynu (z drożdży) dodać przestudzone masło z mlekiem, mąkę, miód, jajko i cukier. Łączymy dokładnie wszystkie składniki i zagniatamy ciasto. Wyrobione ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy na ok. 1 godzinę do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Po tym czasie wałkujemy ciasto na kształt okręgu i dzielimy na 8 części. Każdą z tych części zwijamy zaczynając od podstawy.
Można również niektóre rogaliki (bądź wszystkie !) posmarować ulubionym nadzieniem, ja wybrałam nutellę :)
Tak zwinięcie rogaliki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 30 minut w ciepłe miejsce.
Następnie smarujemy roztrzepanym jajkiem i posypujemy makiem.
Pieczemy w nagrzanym piekarniku do 180 stopni z termoobiegiem bądź 200 stopni z górną i dolną grzałką przez ok 15-20 minut, aż się ładnie zarumienią.
Najlepiej smakują jeszcze gorące z zimnym masełkiem :)
Smacznego !
Inspiracja kulinarna zaczerpnięta stąd...
pyszne rogaliki;)!
OdpowiedzUsuńpyszniutkie!
OdpowiedzUsuńWyglądają przecudownie! Od dawna chodzą za mną maślane rogaliki ale każdy zakup w piekarni rozczarowywał coraz bardziej. Czas zakasać rękawy i skorzystać z przepisu :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam :) warto je zrobić
Usuńmniami, ale mi narobiłaś smaka..teraz muszę sama spróbować zrobić!
OdpowiedzUsuńrób, rób :) mama pewnie też z chęcią zje :)
UsuńWłaśnie siedzą w piekarniku.. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie siedzą w piekarniku.. :) wyszło mi 16 z tej ilości ciasta :P
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie :)))
OdpowiedzUsuńDodaje sie do obserwowanych:) U mnie początki dopiero ale i tak zapraszam :)http://agaslodziak.blogspot.com/ Pozdrawiam Aga:)
OdpowiedzUsuń